Tuesday 27 March 2012

woda

dzis wpis z woda w tle...
kocham ja od zawsze....chociaz gory rownie mocno
to jednak

po tylu latach emigracji musze przyznac, ze dopiero teraz powoli zaczynam lubic swoje "nowe" miasto...
i to coraz bardziej...
nigdy nie myslalam ,ze przyjdzie mi mieszkac w portowym miescie..a to ma niebywaly urok, ktory teraz  docieniam..

tyle tu miejsc ,ktore mozna odwiedzic...szczegolnie,ze wyspa jest zdecydowanie przyjazna rodzicom i maluchom a to tak ulatwia zycie..
coraz aktywniej chlone miasto z Mala Q ...gdyz ona tak jak i ja lubi poznawac, dotykac i czuc...
a weekend po tygodniu mojej pracy mamy ten czas wlacznie dla siebie... wiec jezdzimy, chodzimy, spijamy mleko z latte na miescie i zjadamy muffinki obserwujac ludzi a w tle jak zawsze mewy...


dzis migawki z akwarium
okolice mojego ulubionego muzeum....i wszechobecna tutaj woda :)






















Thursday 8 March 2012

...

prawie piatek...
czekam na ten weekend... tak bardzo..
pierwszy leniwy weekend bez pospiechu...bez pracy
tylko taka jaka lubie...w pizamie tost z dzemem i latte....
jesli pogoda dopisze beda zakupy nasion i wysiewanie...ziol
przycinanie zapomnianej lawendy i kopanie w ogrodku z Mala Dziewczynka
ma byc cieplo wiec pooddycham troche ogrodowym powietrzem
bedzie szwendanie sie po sklepie ogrodniczym i moze kawa z Mala Q
planowanie 3 urodzin....
moze herbata z przyjaciolka? kto wie...ach
dosyc planowania jeszcze jutro dzien w pracy
i nowy projekt...