Monday 10 January 2011

jestesmy

podroz byla dluga..ale juz u siebie..
Anglia przywitala nas fenomenalna pogoda...slonce, bezchmurne niebo az czuc bylo wiosne..
po takiej ilosci sniegu jaka mielismy w Polsce, choc zime lubie tak prawdziwa biala, to juz wygladam cieplejszych dni..
w Polsce czas plynal bardzo szybko, nie dotarlam wszedzie tam gdzie chcialam bo czas jakos dziwnie szybko sie skurczyl..mimo wszystko odpoczelam..
poczulam co znaczy obecnosc dziadkow dla Malej Q,ktora stala sie juz mala dziewczynka..
urosla 3cm, lokow na glowie tez przybylo no i nowa rzecz
absolutna bezgraniczna milosc do zwierzat...
a szczegolnie ptakow
 :)
papuga mojego brata miala wizytacje srednio co godzine i za kazdym razem Mala Qoopka zawziecie chciala ptaka karmic chrupkiem kukurydzianym, chciala posiadac papuga rowniez na swoim ramieniu i dumnie z nim paradowac po pokoju...
szynszyle rowniez odwiedzala, pchala siano do klatki glosno krzyczac AM! AM! :)
byly zabawy z rodzina...celebracje wspolnych posilkow dzieki czemu Mala Qoopka wreszcie weszla w stan konsumowania wiekszej ilosci normalnego jedzenia
byly tez gorsze momenty jak zabkowanie,ktore towarzyszylo nam przez caly pobyt dosyc bolesnie ...
nocki jak zwykle nieprzespane...nie wiem kiedy doczekam 1 calkowicie przespanej nocy....mam nadzieje,ze moja pierworodna nie kaze mi czekac do swojej 18-tki! :)
za najwiekszy sukces uznaje przelamanie sie i powoli przeistaczanie sie MalejQ w zwierze salonowe...wieksza smialosc do ludzi...i odczuwanie radosci z przebywania w wiekszej ilosci osob uznaje za jej krok milowy ...
uff...........
a ja Matka???
poczulam co znaczy dla zdrowia psychicznego matki mozliwosc wyjscia do ludzi..
i przyjemnosc powrotu do wlasnego dziecka..
kazda matka powinna miec ustawowo przewidziany czas 'bezdzieciowy' dla odreagowania, dla lepszego macierzynstwa...
Nowy Rok witamy naladowani pozytywna energia z lista marzen do spelnienia, ale bez napiecia..
bedzie co ma byc...obysmy zdrowi byli wtedy wszystko jest na wyciagniecie reki...tego Wam wszystkim zyczymy
Q3
sniegowa Qoopka ponizej
wiecej zdjec z naszego pobytu juz niedlugo na drugim blogu dam znac
ciao!

11 comments:

wkropka von BILDschön said...

no i super, ze wypoczelas ! zazdroszcze...
dobrze, ze szczesliwe dotarliscie do domu...
przesylamy buziaki
mnh

Anik said...

Mała śnieżynka!! :)) Po buzi widać ,że wydoroślała :)
Najważniejsze to chyba są wnioski o czasie bezdzieciowym dla matek - liczę że wprowadzimy regularnie w czyn ;))

Dag said...

Witajcie dziewczyny :-)))
Widać, że mała Q wydoroślała :-)

sylwia lipska said...

kochana jak bedzie miala 18-tke to nie bedziesz spala z innych powodow, np. takich, ze Qoopencja bedzie sie bawic na disco i nie bedzie jej we wlasnym lozku... hahahaha... czekam na dalsze foty z niecierpliwoscia!

Pati said...

oj już zacieram ręce na nowe fotki Qoopki:*
witajcie dziewczyny:*

Kasia Fiołek said...

Welcome back!!! Ale ta Wasz Q jest śliczna!! :-) Co do czasu "bezdzieciowego" - zgadzam się, zgadzam. W życiu potrzebna jest równowaga i czas dla siebie jest baaardzo ważny. Ciesze się, że odpoczęłaś! :-)

Maja said...

To witam z powrotem!
Też lubię powroty do dzieci po czasie bezdzieciowym. A niestety oprócz powrotów z pracy rzadko się zdarzają!

Magda said...

Lubie ten qoopkowy usmiech :)

Majana said...

Cudownie ,że tak wypoczęliście i tyle zmian w zachowaniu małej Qoopki:) Super. Śliczna dziewczynka, szczęśliwa i zadowolona :))

Bardzo ważne jest to by mama mogła odpocząć i potem wrócić do dzieciątka radosna:)
Pozdrawiam Was mocno:*

Qoopka said...

Dzieki Dziewczyny ! :) milo jest wracac do Was :)

ryba said...

śliczna dziewczynka!