Tuesday 25 January 2011

dobry poczatek tygodnia :)

bylam z Mala Qoopka na kawie :)
myslalam,ze jeszcze dlugo bede musiala na to czekac...zanim bede mogla oficjanie to napisac...ale stalo sie :)

do tej pory kazdorazowa proba wypicia kawy na miescie w towarzystwie moje dzieciecia konczylo sie probami ucieczki i okazywaniu dezaprobaty tej Mniejszej i nerwowego siorpania goracej kawy tej Wiekszej...
a tu niespodzianka..
wczoraj w ramach brzydkiej pogody udalysmy sie na szoping :)
czyli tzw wyrabianie kilometrowki przez male nozki ...ogladanie fontanny, i testowanie zabawek w sklepie a takze cos jeszcze ...
otoz mamy ostatnio nowa milosc :) BUTY :)
krolewna wbiega do nexta, jak przeciag zgarnia kilka par butow im bardziej kolorowe tym lepiej siada i czeka az w miejsce kozakow wjada piekne rozowe (!) baleriny z pomaranczowym kwiatkiem :)
potem nastepuje dumne przemaszerowanie po sklepie ( brak jedynie w tle muzyki z paryskich wybiegow ) .... i potem lekka dezaprobata przy probach zdjecia bucikow...:)

i ten oto poniedzialek przeszedl do historii jako pierwszy, kiedy z corka zasiadlam przy stoliku i ja pilam kawke a ona skubala muffina dyndajac malymi nozkami na doroslym krzesle....:))))
bez ucieczek, zniecierpliwienia, nudy...
bylysmy razem, obserwowalysmy ludzi..taki nasz czas

wspomne ten dzien ....kiedy za jakis czas...bedziemy biegac (mam nadzieje) razem po sklepach i to corka bedzie mnie uswiadamiac co jest modne a co nie :))))
i wtedy tez pojdziemy na muffina...

milego wieczoru ! :)

20 comments:

Monika Ripenbein said...

Czyz to nie super uczucie, usiasc sobie z taka mala dama, ktora dynda nozkami, wypic kawe i poczuc sie jakby sie bylo tam z najlepsza przyjaciolka;))) Ciesze sie ze i Wam sie udalo i zycze aby takie wypady byly czeste i aby Mala Qoopka lubila je coraz bardziej i bardziej;)
Pozdrawiamy

Anonymous said...

:))) Super !!
I kolejnych takich kawowych poniedzialkow!

Ps. I to jest plus posiadania corki ... te zakupy , pogaduchy i kobiece pogaduchy przy ciachu ...
A ja bede biegac na mecze pilki noznej i zdzierac gardlo kibicujac Gutkowi ;)

Delie said...

Gratulacje! Uwielbiam taką współpracę na mieści:))

mamiveroni said...

Super:) Gratuluję, ja niestety jeszcze na etapie małej kawy i najczęściej na wynos:)))

Monika @ Our Homemade Home said...

A pamietam jeszcze post o szybkich zakupach. Ciesze sie, ze Mala Q. powolutku staje sie Wieksza Q:) Tez tak bym chciala, hmmm...
Pozdrawiam cieplutko:)

Bożena said...

:) Fantastyczna opowieść ! :)

Anik said...

O matko!! już?? A dopiero co celowała długopisami w ludzi na schodach ruchomych...:)) A teraz wreszcie spokojne chwile w kawiarni...
No to więcej takich spokojnych chwil przy kawie! :)

Pati said...

hahha
gorzej jak za jakiś czas będzie chciałą kupic każdego zmierzonego bucika;)
fajny czas miałyście!

zosiabg said...

Fajnie tak :) ja nadal czekam... ostatnia próba tydzień temu mimo że to bylo akurat empik cafe czyt. mnóstwo książek przed dzieckiem i wielkie ciacho zakończyla sie jednak porażką :(

Także czekam. Czekam. I nie mogę się doczekać.

Maja said...

No to mała Q wydoroślała! Ja czekam z utęsknieniem na to kiedy Natul mi pozwoli tak posiedzieć... Wzdech... A z drugiej strony nie chcę żeby dorósł...

dziwobaba said...

Brawo! Kiedyś ten moment musiał nastąpić;)
My mamy swoje ulubione miejsca i czasem poświęcam się na tyle, że idę na kawę nie tam, gdzie najlepsza, ale tam, gdzie mają malowanki i kredki. Innym razem po prostu akceptuję swoją rolę ofiary i pozwalam wypijać sobie kawę. Ale fakt: z czasem jest coraz lepiej, tzn. mogę liczyć na coraz większą wyrozumiałość ze strony swojego dziecka;), a także mam wrażenie rodzi się między nami jakaś nić szopingowo-kawiarnianego porozumienia.
W każdym razie, młoda lubi zakupy tak samo jak jej mamusia. Wyrasta mi na porządną zakupową towarzyszkę. Fajnie jest mieć córkę.

cudawianki said...

ja poki co wybieram opcje: kawa z przyjaciolka, Facet w domu z Kruszynem. nie wiem, byc moze nigdy nie doczekam sie tej chwili, gdyz mam syna, nie corke, a wiadomo... babskie sprawy, po co go w to zaglebiac! ;-)
ale gratuluje Wam i zycze wiecej takich chwil!

Kasia Fiołek said...

Mała Q tak szybko rośnie! Ja jeszcze nie mogę iść na kawę, ale już niedługo pewnie i to się zmieni! :-)

gania76 said...

Tak, takie wypady babskie są bardzo fajne :) Pozdrowienia dla Was!

Anonymous said...

zapamietaj dobrze to co napisalas ;) ;) ;)

Majana said...

Super Kochane Qoopki!:)))
Świetny dzień , taki Wasz, babski można rzec :))

Pozdrawiam Kochane :*

Anonymous said...

Fiu fiu :] SUPER :D
damalek

lo said...

Z przyjemnością przeczytałam, z przyjemnością obejrzałam. Cieszę się, że tu trafiłam. Pozdrawiam i życzę wielu tak fajnych wypraw do kawiarni..

Dor said...

ojej, jak ten czas leci ;-) Zazdroszczę i już się nie mogę doczekać aby to przeżyć z moją Kluską ;-) pozdrawiam serdecznie

Mamsan said...

Jak milo, gratuluje...! takie wspolne chwile gdzies na miescie i z czyms slodkim ja tez bardzo lubie... :-)

Serdecznosci. M