Saturday 17 July 2010

17 lipca....i 15 miesiecy...

minelo Malej Q...wiec maly apdejt sie nalezy....

patrzymy i nie mozemy uwierzyc,ze rosnie nam taka panienka...
hmmm raczej urwis :))) bo nasze dziecko juz teraz widac,ze bedzie z tych biegajacych po drzewach i taplajacych sie po pachy w blocie...
dalej przerabiamy ta sama bajke ze spaniem...ale na razie odpusilam...walke
ulubionymi smakolykami sa :
1.mleko
2.mleko
3 mleko :))))
bialy ser....mieso...brokuly...pomidory,
cytryny,cebula
ale generalnie choc nie wyglada....nie jest typem domagajacym sie jedzenia...
je raczej skromnie...oprocz cyca oczywiscie
wode kocha nad zycie i bieganie ,,ona nie chodzi...biega wszedzie...a matka marzy o gumowych scianach...
ulubiona zabawka
*dlugopis....wszystko co pisze i zostawia slad...czy to na kartce, scianie czy plecach mamusi....
*portfel i wyjmowanie wszystkich kart platniczych
*klucze
*ulubiona rzecz w ogrodzie = kran...bo z kranu leci woda a woda jest number 1
ostatni hit KOSZ NA SMIECI..tym sposobem matka pozbyla sie nawet nie wie kiedy zmiotki, nowego plynu do naczyn, i garsci dlugopisow i magnesow na lodowke plus rzeczy, o ktorych jeszcze nie wie ,ze stracila.... bo Qoopencja znajduje cos fajnego zakrada sie do kuchni myk myk i w koszu...kiedy mamusia nie patrzy...

nie lubi...ludzi
ten lek przed obcymi jest dla nas na razie nieodgadniony...poza domem akceptuje wybranych...
reszte skazuje na swoja mine i ryk...plus wczepianie sie w rodzica...i wbijanie pazurkow w szyje...
mowi niewiele...ale duzo rozumie...
slowa klucze to : TATA ....( mama jakos slabo ;/). PAPA, DADA, DAJ, DAC, CO TO?,  KTO TO?

no i fotki jak zwykle....z dzisiejszego spaceru..























                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                     


































         

10 comments:

Majana said...

Jaka ona jest słodziutka. Piękne zdjęcia!:))

Rośnie Wam wspaniała dziewczynka! :) To,że mało mówi, to nie szkodzi,jak się rozgada i zacznie pytać, to nie bedziesz nadążać z odpowiedzią;)

Co do wody, skąd ja to znam?;) U mojego ośmiolatka woda jest na 1 miejscu, uwielbia ją od zawsze. Może dlatego,ze to Wodnik?:D

Z tym śmietnikiem śmiesznie hihi:)

A co do cyca, mój pił mleko do 15 miesiąca właśnie, a potem sam odstawił:)

Buźka dla Was :**

robaczek said...

Jakbym o swoim dziecku czytala :) Lacznie z kredkami/dlugopisami, koszem na smieci i gumowych scianach :D

Anik said...

Cud, miód i orzeszki w moim ulubiony urwisowym wydaniu :))
A ja się nieskromnie zaliczam do wybranych i strrrrrrasznie się cieszę :)) buziole!

iis111 said...

Ania jest cudowna. Z tym koszem to musi byc calkiem niezla zabawa;)

Ania said...

Ale ona fajniutka! Taka do schrupania:) a do ludzi się przekona - ten okres na pewno niebawem minie.
buziaki

dorota20w said...

ale z niej urocza panienka !
U nas mama ze zrozumieniem też brak. mama mowi na zdjęcia - te wiszące na ścianie i wskazując na aparat ...

Delie said...

Lubię takie podsumowania.
Urwisek na tych zdjęciach:)))

cudawianki said...

nie powiem A NIE MOWILAM! (mowa o koszu na smieci!;-)) i tylko jedno dodam: wiem, ze nie musze sie zakladac, ze taka urwiskowa Qoopka jest o niebo lepsza niz "warzywkowa"? ;-)) niby wiecej roboty ale z drugiej strony po tysiac razy wiecej radosci! buziaki p.s. milych wakacji!

Anonymous said...

to prawda, ze czlowiek patrzy kazdego dnia i dziwi sie jak ten czas szybko leci, i jak ona pieknie pozuje w tycn nanosekundach, kiedy nie biega :)
najbardziej podobalo mi sie marzenie o gumowych scianach hehe :))))
Po koszu na smieci przyjdzie czas na sprzatanie, tez wdzieczne zajecie :)

Qoopka said...

Majanko moja chyba bedzie ciagnac cyca do 18tki hahah :)))
Robaczek witamy w klubie :)))
Anik :***
Iis jest hahah :)
Aniu mam nadzieje,bo poki co ten wsteczny bieg wobec kazdej nowej osoby jest frustrujacy
Dorotko Delie dzieki :)
Cudawianki wykrakalas! :)))
Hundred taaa sprzatanie tez duza miotla..odkad mala zniknela w czeslusciach kosza :)))