Wednesday 13 October 2010

a u nas...

po staremu...
zebiszcza ida na potege...i to jeszcze w dziwnej kolejnosci chyba
bo na dole Mala Q posiadajac 2 ostre jedynki wzbogaca sie wlasnie o tylne trzonowce...
wiec Matka znow w strefie zombie bo nocki niezbyt dobre...( ale jeszcze sie nie trafila normalnie przespana noc od 18 miesiecy  wiec to juz norma)
pogoda za to nas rozpieszcza ..choc juz coraz zimniej wiec Matka widzi cala zimowa wyprawke,ktora musza z Tatusiem Q zakupic oj portfel bedzie lzejszy oj taaaaaaaak...tym bardziej,ze w PL spedzimy z Mala Q poltora miesiaca i to juz niedlugo...wiec musimy sie szykowac na normalna wersje zimy a nie angielska wersje light ...:)
dawno nie bylo przepisu co? :)))
to prosze bardzo :) wiele osob prosilo Matke o przepis na jej chleb wiec oto i on...

Chleb Qoopkowy
z przepisu wlasnego,proporcje tak sprawdzane,az doszlismy do efektu zadowalajacego nasze podniebienia, pieczony co drugi dzien w ramach bojkotu kartonowego pieczywa angielskiego :)
jedynie co potrzeba to garnek zeliwny mozna kupic taki np w ikea klik klik
pieczywo pieczone w garnku jest niesamowite,dlugo utrzymuje swiezosc, skorka jest chrupiaca a nawet chleb na drozdzach smakuje prawie jak na zakwasie :) zasada jest taka,ze nagrzewamy garnek i przekladamy wyrosniety chleb juz do goracego garnka zamykamy pokrywe po ok 25 minutach odkrywamy i rumienimy skorke
na dole piekarnika ustawiamy obowiazkowo naczynie z woda, para powoduje,ze skorka jest chrupiaca :)
skladniki
800g maki u nas pszenna zmieszana z pszenna pelnoziarnista
500 ml cieplej wody
1.5 lyzki oleju
1,5 lyzeczki drozdzy
1,5 lyzeczki soli
lyzeczka cukru
ziarna slonecznika opcjonalnie

Matka z tych leniwych co sie wyrecza maszyna do pieczenia chleba...ale uzywa jej tylko do wyrabiania ciasta..nastawia na cykl dough i po 45 minutach wyjmuje z maszyny i  wyrabia ciasto, sklada w bochenek i pozostawia do wyrosniecia w koszyku lub durszlaku wyloznym lniana scierka i  obsypanym maka
mozna naciac bochenek, po podowojeniu objetosci przekladamy bochenek do garnka
nawet jesli ciasto lekko opadnie to ladnie odbija w garnku, pieczemy jak opisalam Matka powyzej..w ok 220 stopniach
chleb jest gotowy jesli po wyjeciu z garnka wydaje gluchy odglos po popukaniu w skorke :))
smacznego :))
aaaa jak ktos zapomnial jak wyglada Mala Q zapraszam na drugi blog :)))

11 comments:

magdalena said...

ja miałam dwa lata niewyspania. Ale i teraz, jak się Jaga budzi to woła mnie i ja lezę ... więc ... do wszystkiego można się przyzwyczaić. Jednak coraz częściej mi ludzie mówią, że zmęczona i blada jestem. Cóż ... ja się więcej na to nie piszę!

pozdrawiam smacznie znad śniadania :)

Delie said...

Znam nieprzespane noce. Lepiej niż dobrze. Po 5 pobudek do 23. I potem też kilka. Ale mija.
Do pieczenia chleba się zbieram. Właśnie w garnku.

Anik said...

Tylko garnek kupie :)) strasznie sie ciesze z tego przepisu...tylko ze ja recznie musze wyrabiac....bicepsy murowane :)

iis111 said...

piekny chlebek. My tez nie jemy angielskiego pieczywa. Narazie mam czas wiec pieke chleb na zakwasie, ale to pewnie sie zmieni jak mala sie urodzi:)

Ivonek said...

ahhmmm :) czuje jak pachnie. i ta chrupiaca skorka.
smaku mi narobilas :)

a zabkowania wspolczuje, bo u nas tez bywalo roznie. ale mija na szczescie. jeszcze troche i Wy bedziecie mieli to z glowy :)

Asia said...

Uwaga, laik zadaje gooooopie pytanie ;-) Czy ten chleb ma wyrastac w temperaturze pokojowej?? Czy w piekarniku w jakiejs niskiej temperaturze?
U nas w domu od pieczenia chleba jest moj malzonek ale moze mu jakas niespodzianke zrobie :-) Kuszacy ten przepis :-)

Qoopka said...

Magda :) 2 lata no my juz niedlugo dobijemy :)
Delie !! jak dobrze wiedziec,ze nie jestem sama...5 pobudek do 23 u nas to samo ;/
Anik kup kup i bicepsy wyrabiaj :D
Iis ja do zakwasu mam czasem reke a czasem nie... a ten zawsze sie udaje
Ivonek no jeszcze troche zebow przed nami :))
Asia wyrastanie w temperaturze pokojowej pol godziny i zwykle juz podwoja objetosc
pozdrawiam !

Majana said...

Piękny ten chlebuś jest! :)
Drogi ten garnek,ale na pewno warto:)

Kochana, gratuluję ząbków:-)
Uściski dla Was :*

Kasia Fiołek said...

Super chleb. Ja robię w garnku glinianym i też wychodzi boski! :-)Z Twojego przepisu na pewno skorzystam.

A propos nieprzespanych nocy - ja ciągnę dopiero 13 miesięcy, ale nie wiem, ile bym dała, żeby w sobotę beztrosko do dziewiątej poleżeć. ;-)

Mamsan said...

Nieprzespane noce dobrze pamietam a chleb tez upieklam sama, smakowal wszystkim i zachecil mnie do dalszego pieczenia... :-) skladniki mam juz kupione wiec moze jutro cos zrobie...

Milego wieczoru. M

Dor said...

No w końcu ;-) Dzisiaj to już nie, bo nie mam garnka, ale na pewno spróbuję ;-) No właśnie, szybko czas leci, moja mała w piątek skończyła 6 miesięcy, a dopiero co była w brzuchu i siedziałam w domu przed kompem i śledziłam Twój blog, eh, czas szybko leci...