Thursday 28 October 2010

4x4

walczymy z zebami... ida cztery czworki...bol jest ..
Mala Q jesc nie chce...pije wode i mleko oczywiscie na reszte oglosila bojkot..
w dzien jeszcze zabawa przycmiewa ten bol...ale w nocy juz kilka razy musielismy ratowac sie czopkiem
uff...a jeszcze tylke zebow przed nami...az strach sie bac...
w dzien jak tylko ladna pogoda uderzamy do parku cieszyc sie resztkami dobrej pogody bo zbliza sie nieuchronnie pora deszczowa...
Mala Q wyprawke zimowa ma wiec juz nam nawet snieg nie straszny a zblizajacy sie pobyt w Polsce na pewno bedzie obfitowal w bardziej zimowa pogode niz ta angielska
o tu mala zajawka jesienna
a jak ktos ma ochote na wiecej zdjec pt "MalaQ vs liscie" zapraszamy na drugi blog :)

8 comments:

bubalah said...

Wspolczuje!! U nas wszystkie czworki wyszly w miare w jednym czasie, ale co to wtedy bylo!!!!Wymioty, goraczka, spanie z mama, itp. Zaliczylismy nawet Tamiflu bo lekarka nie chciala ryzykowac czy to swinska grypa czy tylko zeby. Tak wiec zycze wytrwalosci dla rodzicow i spokojnych snow dla Ani bo te czworki to jakis dramat dla tych dzieci.
Ps.Ja strasznie balam sie piatek, a wyszly calkiem niezauwazone, co jakis czas tylko zagladalam w paszcze i bylo ich wiecej;) Takze mam nadzieje ze u was tak bedzie;)

magdalena said...

ja nie wiem co to wychodzenie zębów. Gdyby nie to, że widziałam (mniej więcej) kiedy i jakie zęby miały wyjść to bym to wszystko przeoczyła. Śliniła się Jagna strasznie, to wszystko ... heh ... tak, tak, wiem, szczęściara ze mnie :)

powodzenia

Ivonek said...

bidulka mala, strasznie jej wspolczuje i Tobie tez oczywiscie. mymielismy podobnie, tyle, ze u nas dochodzil jeszcze katar i zaraz za chwile kaszel... z zebami to klopot cale zycie popatrz. od malego daja sie czlowiekowi w kosc ;)

ale jeszcze troszke i bedzie po. dacie rade. dzielne z Was dziewczyny!

cudawianki said...

bidulka, ale najwazniejsze, ze juz blizej konca jest! buziak p.s. lece po wiecej zdjec :-)

Mamsan said...

Ja tez wspolczuje, z zebami dzieci maja bardzo roznie...

Milej soboty... M

iis111 said...

slicznotka:)

Anonymous said...

U nas z zabkami nie bylo problemu , troszke przy gornych trojkach .
Zdjecia malej w lisciach i bez , jak zwykle mnie zachwycaja - jak Ty to robisz kobieto ??:) Ja poprosze o kilka prywatnych lekcji fotografii :)

W Polsce zimnica - w pazdzierniku wymarzlam za trzech a gdzie dopiero listopad - grudzien itd. Ja juz odwyklam od tych nizszych temp . , a pluchy nigdy nie lubilam .
Sciski Pipi

Qoopka said...

Bubalah no wlasnie u nas ida ida i konca nie widac...
Magda oj szczesciara to fakt!
Ivonek u nas z nosa tez leci wtedy ... dzieki :)
Mamsan :) buziak
Iis juz niedlugo powitamy Twoja na swiecie :)
Pipi najpierw obfotografuje CIebie :)